Przed tym sądem trwa proces Magnitskiego, prawnika funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital Management, oraz dyrektora generalnego HCM Williama Browdera, oskarżonych o oszustwa podatkowe. Magnitski jest sądzony pośmiertnie, a mający obywatelstwo brytyjskie Browder - zaocznie. Magnitski zmarł 16 listopada 2009 roku w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie; wcześniej przez prawie rok był przetrzymywany w innym moskiewskim więzieniu - Butyrki. O skierowanie pytania do Sądu Konstytucyjnego FR wnioskował obrońca Magnitskiego - Nikołaj Gierasimow. Ten wyznaczony z urzędu adwokat argumentował, że rodzina zmarłego prawnika sprzeciwia się temu, by był on sądzony pośmiertnie. Odrzucając wniosek, sędzia Igor Alisow oświadczył, że "sąd ma prawo rozpatrywać sprawy osób nieżyjących, w tym w celach ich rehabilitacji". Alisow odrzucił też wniosek Gierasimowa o odsunięcie od postępowania prokuratora Michaiła Rezniczenki, który - jego zdaniem - utrudnia adwokatom dostęp do 60 tomów akt sprawy. Piątkowe posiedzenie sądu trwało niespełna 40 minut. Kolejne wyznaczono na 27 marca. Komitet Śledczy FR zarzuca Magnitskiemu i Browderowi uchylenie się od zapłacenia podatków na sumę 522 mln rubli (17,4 mln dolarów). Władze W. Brytanii odmówiły Rosji pomocy prawnej w tej sprawie. Drogę do pośmiertnego sądzenia Magnitskiego utorował w ubiegłym roku Sąd Konstytucyjny FR. Orzekł on, że postępowanie karne przeciwko podejrzanemu lub oskarżonemu, który zmarł po jego wszczęciu, można umorzyć tylko wtedy, gdy zgodzi się na to jego rodzina. Matka Magnitskiego Natalia złożyła stosowny wniosek, ale został on oddalony z argumentacją, iż kobieta nie ma odpowiedniego statusu procesowego. Magnitskiego, który był zaangażowany w walkę z korupcją w Rosji, zatrzymano w 2008 roku w ramach śledztwa przeciwko Hermitage Capital Management, kiedyś największemu funduszowi inwestycyjnemu w Rosji. Browderowi, który także piętnował korupcję w dużych firmach rosyjskich, w 2005 roku zakazano wjazdu do Rosji, powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego. Później zakaz ten cofnięto. W 2007 roku w biurze HCM przeprowadzono rewizję. Skonfiskowane wówczas dokumenty - jak twierdzi fundusz - wykorzystano do przejęcia spółek, z którymi on współpracował. Magnitskiego aresztowano, gdy podczas przesłuchania wskazał funkcjonariuszy MSW Rosji zamieszanych w przejęcia spółek. Prawnik oskarżył ich o zagarnięcie z budżetu państwa równowartości 230 mln dolarów. W ocenie ekspertów z zakresu medycyny sądowej 37-letniemu Magnitskiemu podczas jego pobytu w więzieniu nie udzielono należytej pomocy lekarskiej, co skutkowało tym, że nie wykryto u niego we właściwym czasie chorób chronicznych, m.in. cukrzycy i żółtaczki, na które cierpiał, a w konsekwencji nie podjęto leczenia. Pracodawcy prawnika i obrońcy praw człowieka utrzymują, że w dniu śmierci został on ciężko pobity przez strażników więziennych. Po śmierci Magnitskiego postępowanie przeciwko niemu i Browderowi zostało umorzone. Wszelako w listopadzie 2012 roku Prokuratura Generalna zwróciła się do sądu o jego wznowienie. W tym czasie w Kongresie USA dobiegały końca prace nad ustawą nakładającą sankcje na urzędników państwowych z Rosji, podejrzewanych o łamanie praw człowieka. Temu ostro krytykowanemu przez władze Rosji aktowi prawnemu nadano imię Magnitskiego. Kraje zachodnie od kilku lat bezskutecznie domagają się od Kremla rzetelnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci Magnitskiego i ukarania winnych. We wtorek Komitet Śledczy FR umorzył dochodzenie w sprawie śmierci prawnika, nie dopatrując się w niej znamion przestępstwa. "Podczas badania sprawy nie wykryto obiektywnych danych o popełnieniu przestępstwa wobec Siergieja Magnitskiego" - zakomunikował. Z Moskwy Jerzy Malczyk