Informację tę potwierdziła prywatna firma ochroniarska pilnująca urządzeń wydobywczych w Delcie Nigru, na południu Nigerii. Oprócz Polaków porwani zostali czterej Indusi. Ruch na Rzecz Wyzwolenia Delty Nigru (MEND) w miniony piątek uprowadził szóstkę ze statku wydobywczego "Mystras" w Zatoce Gwinejskiej, 85 km od nigeryjskiego wybrzeża. Statek ten, wykorzystywany do wydobywania, przechowywania i przeładunku ropy naftowej, jest w stanie wyprodukować 80 tys. baryłek tego surowca dziennie. ENI informowała wcześniej, że w związku z incydentem wstrzymuje produkcję. MEND, sprawca wielu wcześniejszych porwań, domaga się autonomii dla rejonu Delty Nigru, największego zagłębia naftowego w Afryce. Jednak w ostatnim okresie uprowadzeń - dla okupu - dokonują coraz częściej grupy przestępcze. Od początku 2006 roku w regionie uprowadzono ponad 200 pracowników, w większości zatrudnionych w sektorze paliwowym. Tydzień temu zwolniono po dwóch dniach niewoli siedmiu pracowników, porwanych z pola naftowego obsługiwanego przez firmę Shell.