Gdy funkcjonariusze weszli wczoraj do przydomowego garażu, znaleźli tam ciemną komórkę, a w niej czterech mężczyzn w wieku 50, 65, 74 i 80 lat. Wszyscy byli skrajnie wyczerpani i zaniedbani. Ze wstępnych ustaleń wynika, że rzadko dostawali coś do jedzenia, nie mieli też dostępu do toalety. Jeden z nich twierdzi, że był przetrzymywany przez 10 lat. Według policji, mężczyźni byli wcześniej bezdomni. 31-latek, który ich uwięził, zwabił ich do siebie papierosami, piwem oraz tym, że zaoferował im dach nad głową. Jednak jego właściwym celem było pobieranie za nich zasiłków. Porywacz został aresztowany. Aby odpowiadać z wolnej stopy, musiałby wpłacić 200 tysięcy dolarów kaucji.