Dwie młode kobiety ubrane w muzułmańskie stroje, odsłaniające tylko ich twarze, stoją na tle ściany. Czytają na przemian oświadczenie po angielsku. Jedna z nich mówi w nim: "Jesteśmy w dużym niebezpieczeństwie i możemy być zabite".Według odczytanego oświadczenia są to 20 -letnia Greta Ramelli i 21-letnia Vanessa Marzullo, Włoszki, które zaginęły w lipcu w czasie swojej podróży po Syrii. Podejrzewano, że zostały porwane. Kobiety pomagały mieszkańcom Aleppo, a do Syrii pojechały wbrew woli swoich rodziców. - Nie mam wątpliwości, że to one - powiedział ojciec Vanessy, Salvatore Marzullo. Niektóre komentarze pod zamieszczonym w sieci filmem mogą świadczyć o tym, że za nagranie odpowiada Jabhat al-Nursa, organizacja partnerska Al-Kaidy. Jedna z kobiet trzyma kartkę z datą 17 grudnia 2014. - Błagamy nasz rząd i mediatorów, żeby sprowadzili nas do domów przed Bożym Narodzeniem. Jesteśmy w wielkim niebezpieczeństwie i możemy być zabite. Rząd i mediatorzy są odpowiedzialni za nasze życie - czyta druga z kobiet w oświadczeniu. Jak podaje agencja ANSA, włoskie media uznają film za autentyczny. - One wołają o pomoc - powiedziała Laura Boldrin, rzeczniczka włoskiej Izby Deputowanych. Dodała, że nie wiadomo, na ile film jest wiarygodny, ale sytuacja dwóch kobiet "jest rozpaczliwa". Włoskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odmówiło komentarza w sprawie tego nagrania. Jak podaje ANSA, ta sprawa wymaga maksimum dyskrecji. CNN/Interia.pl/IAR/jt Tylko u nas: Czym Państwo Islamskie kusi europejskie nastolatki? Przeczytaj!