Portugalska ekspert w rozmowie z PAP zwróciła uwagę na niewielką rozbieżność sondaży wyborczych w stosunku do ostatecznego rezultatu. - Niespodzianki nie było i Cavaco Silva zapewnił sobie reelekcję już w I turze. Wpływ na jego zwycięstwo miała niewątpliwie słabość kandydata socjalistów, podziały na portugalskiej lewicy oraz fakt, iż głosujący woleli poprzeć sprawdzonego już kandydata - powiedziała PAP dr Madalena Resende. Według danych z prawie wszystkich lokali wyborczych, Anibal Cavaco Silva zdobył 52,9 proc. głosów. Z kolei jego główny kontrkandydat - Manuel Alegre, popierany przez rządzącą Partię Socjalistyczną oraz opozycyjny Blok Lewicy uzyskał zaledwie 19,8 proc. poparcia. W opinii komentatorów, słaby wynik Manuela Alegre dowodzi spadku poparcia Portugalczyków dla rządu oraz wyboru niewłaściwego reprezentanta tej partii. Zdaniem dr Madaleny Resende, Manuel Alegre nie był kandydatem, który mógłby w sposób skuteczny rywalizować z aktualną głową państwa. "Cavaco Silva jest postrzegany przez społeczeństwo jako strażnik stabilności kraju" - dodała przedstawicielka Portugalskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych. Podobnego zdania jest związany z Partią Socjaldemokratyczną Rui Rio, burmistrz Porto. - Manuel Alegre przez ostatnie cztery lata intensywnie krytykował zarówno rząd Jose Socratesa, jak i wiele decyzji Partii Socjalistycznej, czym automatycznie zaskarbił sobie wielu przeciwników wśród elektoratu tego ugrupowania. Dodatkowym, błędem były jego zabiegi o poparcie ze strony opozycyjnego Bloku Lewicy. Mariaż tych dwóch elektoratów okazał się nieudany - powiedział Rui Rio. Według burmistrza Porto, paradoksalnie dla premiera Jose Socratesa współpraca z Anibalem Cavaco Silvą może być jednak zdecydowanie lepsza niż w sytuacji wygranej Manuela Alegre. Poproszony o komentarz do wyniku wyborów, szef rządu pogratulował zwycięstwa Cavaco Silvie oraz wyraził gotowość do pełnej współpracy z prezydentem. W opinii niektórych komentatorów, zwycięstwo Cavaco Silvy, popieranego przez Partię Socjaldemokratyczną i chadecki blok Centrum Demokratyczne i Społeczne - Partia Ludowa (CDS-PP) może dowodzić wzrostu społecznego poparcia dla portugalskich ugrupowań centro-prawicowych. - Zakończenie kampanii wyborczej i zwycięstwo Cavaco Silvy czyni też dziś realniejszym możliwość rozwiązania parlamentu i rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych - uważa dr Madalena Resende. Pedro Passos Coelho, lider socjaldemokratów, zapytany podczas wieczoru wyborczego w siedzibie swojej partii o ewentualność przedterminowych wyborów zdystansował się od możliwości szybkiego przejęcia władzy. Stwierdził, że jego ugrupowanie zamierza bacznie obserwować poczynania rządu w zakresie realizacji tegorocznego budżetu. Nie wykluczył jednak w przyszłości ewentualnej koalicji z CDS-PP. Wybory prezydenckie charakteryzowały się najniższą frekwencją w historii portugalskich elekcji głowy państwa. Wyniosła zaledwie 46,6%.