"Mam pełne zaufanie co do działań funkcjonariuszy naszej policji. W sytuacji, kiedy pojawiają się incydenty takie jak te z ostatnich dni, konieczne jest zachowanie ładu i spokoju" - stwierdził Cabrita. Tymczasem jak ujawniła policja w Lizbonie, trzech z czterech zatrzymanych we wtorek nad ranem uczestników zamieszek, w efekcie których rannych zostało kilku policjantów, ma na swoim koncie liczne wykroczenia i przestępstwa. Jeden z nich dopuścił się złamania prawa ponad 40-krotnie. Źródło w stołecznej policji ujawniło też, że tylko jeden z czterech aresztowanych podczas poniedziałkowo-wtorkowych zamieszek na lizbońskiej starówce, gdzie policja strzelała z gumowych kul, ma obywatelstwo Portugalii. Pozostali pochodzą z byłych kolonii tego kraju w Afryce. Od poniedziałku na terenie kilku miast w aglomeracji lizbońskiej trwają zamieszki wywołane protestami czarnoskórych rezydentów przeciwko działaniom portugalskiej policji. Do konfrontacji z funkcjonariuszami doszło m.in. w podlizbońskich miastach Seixal i Odivelas. W nocy z wtorku na środę w niektórych zamieszkanych przez imigrantów dzielnicach Lizbony i Setubalu podpalono kilka samochodów i kilkadziesiąt kontenerów na śmieci. W dalszym ciągu policja poszukuje sprawców wtorkowego ataku na komisariat w Setubalu. W dzielnicy zdominowanej przez imigrantów komenda policji została obrzucona trzema koktajlami Mołotowa. W środę doradca lewicowego ugrupowania parlamentarnego Blok Lewicy Mamadou Ba oskarżył na łamach dziennika "Diario de Noticias" portugalską administrację o rasizm. Pochodzący z Senegalu aktywista, kierujący organizacją SOS Racismo, powiedział, że od kiedy publicznie użył tego słowa na określenie działań policjantów pacyfikujących manifestację mniejszości etnicznych w Lizbonie, otrzymuje pogróżki. "Działania policji są niczym gnój. Bić kogoś tylko dlatego, że jest czarnoskóry albo jest Cyganem, jest niczym gnój (...). Portugalia jest państwem bardzo rasistowskim" - oświadczył doradca parlamentarny Bloku Lewicy. We wtorek będąca największym ugrupowaniem w parlamencie centroprawicowa Partia Socjaldemokratyczna (PSD) oskarżyła Blok Lewicy o zachęcanie do protestów przeciwko portugalskim organom porządkowym. Ugrupowanie to wspiera mniejszościowy socjalistyczny rząd Antonia Costy. U podstaw zamieszek leży niedzielna interwencja policji w zamieszkanej przez afrykańskich imigrantów, głównie Angolczyków, dzielnicy Jamaica. Funkcjonariusze użyli tam pałek, kiedy podczas interwencji ranny w twarz kamieniem został jeden z ich kolegów.