Zgodnie z nową ustawą studenci będą kwaterowani w akademikach otwieranych w 263 należących do państwa budynkach, wśród których są m.in. opustoszałe pałace, szkoły, dawne biura ministerstwa oświaty oraz nieużytkowana jednostka wojskowa. Przepisy wskazują, że łącznie rząd musi zapewnić ponad 11,5 tys. tanich miejsc noclegowych dla studentów na terenie całego kraju. 60 proc. miejsc zakwaterowania musi powstać w Lizbonie, głównym ośrodku akademickim Portugalii. Choć średnia cena miejsca w domu studenckim w Lizbonie oscyluje na poziomie 160 euro miesięcznie, to zaledwie jedna trzecia ze słuchaczy uczelni wyższych pochodzących spoza stolicy mieszka w tego typu placówkach. Jak powiedział PAP lizboński przedsiębiorca z branży nieruchomości Abel Monteiro, drastyczny wzrost cen mieszkań do wynajęcia sprawił, że większość studentów musi szukać zakwaterowania daleko poza granicami stolicy. "Rynek wynajmu mieszkań dla studentów w Portugalii stale rośnie pomimo wysokich cen. Lizbona jest popularnym miejscem do studiowania, nie tylko dla Portugalczyków, ale też dla obcokrajowców. Wielu z nich za dzielony z kilkoma osobami pokój w centrum miasta musi płacić co miesiąc ponad 300 euro" - powiedział Abel Monteiro. Częściowe rozwiązanie problemu Nowe prawo nakazujące władzom Portugalii otwieranie akademików w budynkach należących do państwa tylko częściowo rozwiąże problem braku tanich miejsc noclegowych dla studentów. Szacuje się bowiem, że w całym kraju czeka na nie ponad 120 tys. studentów. Od 2017 r. na terenie Portugalii zostało zorganizowanych kilkadziesiąt protestów studentów domagających się od rządu budowy tanich akademików. Liczne skargi kierowały też do socjalistycznego gabinetu Antonia Costy stowarzyszenia akademickie. W swoich listach wskazywały one, że np. w Lizbonie pomiędzy 2016 a 2017 r. ceny wynajmu mieszkań zwiększyły się o blisko 30 proc. W maju 2018 r. aby uspokoić nastroje wśród młodzieży akademickiej rząd Costy zapowiedział, że będzie dążył do utworzenia specjalnego funduszu wsparcia dla studentów poszukujących tanich noclegów, a także odda do użytku nowe akademiki w opustoszałych obiektach należących do państwa. Z Lizbony Marcin Zatyka