W akcji uczestniczą pracownicy zakładów naprawy taboru kolejowego oraz osoby zatrudnione w firmie Fertagus, realizującej połączenia w stołecznej aglomeracji i w mieście Setubal. Paraliż na kolei najbardziej odczuwalny jest w aglomeracjach Lizbony oraz Porto. Na dworcach pasażerowie zmuszeni są czekać na informacje dotyczące opóźnień i odwołanych połączeń. Ponad połowa połączeń nie doszła do skutku Według dyrekcji spółki CP, głównego przewoźnika kolejowego Portugalii, do skutku nie doszło ponad 50 proc. zaplanowanych na środę połączeń pasażerskich. Z informacji przekazanych przez organizujące 24-godzinny strajk centrale związkowe wynika, że w proteście bierze udział około 80 proc. pracowników kolei. Głównymi postulatami strajkujących jest poprawa warunków pracy na kolei i kilkuprocentowe podwyżki pensji.