Rada przypomniała władzom resortu zdrowia, że ograniczenie wydatków w portugalskiej służbie zdrowia jest niezbędne i należy go dokonać wobec pacjentów, którzy nie mają już "dużych szans na przetrwanie". "Żyjemy w społeczeństwie, w którym nie da się zapewnić wszystkim pożądanego leczenia. Czy dwa miesiące więcej życia osoby w stanie terminalnym usprawiedliwia wydatek rzędu 50, 100 czy 200 tys. euro?" - zapytał w piśmie skierowanym do ministerstwa zdrowia prezes CNECV Miguel Oliveira da Silva. Zdaniem szefa Krajowej Rady Etyki Nauk Życia argument ograniczenia zakupu najdroższych środków na leczenie dla chorych na raka i AIDS posiada "fundament etyczny". "Narodowy Fundusz Zdrowia powinien przeprowadzić redukcję wydatków, dążąc do zapewnienia jak najbardziej sprawiedliwej i zrównoważonej dystrybucji środków medycznych wśród wszystkich pacjentów" - uważa Oliveira da Silva. Dokument, który powstał na prośbę ministerstwa zdrowia, wywołał burzliwą polemikę w portugalskim środowisku medycznym. Zdaniem przewodniczącego Portugalskiej Izby Lekarskiej Jose Manuela Silvy zalecenia CNECV są nieludzkie i pozbawione logiki. "Jaki sens ma w takich okolicznościach misja służby zdrowia? Czyżby rządowa agenda chciała nam wmówić, że najtańszym leczeniem jest uśmiercanie chorych?" - pytał retorycznie Jose Manuel Silva. Równie negatywnie o piśmie CNECV wypowiedziały się władze Stowarzyszenia Pacjentów w Lizbonie. "Argumenty agendy są absurdalne, a autorzy dokumentu pozbawieni człowieczeństwa. Proponujemy, aby ich instytucja od dziś nosiła nazwę Krajowej Rady Etyki Nauk Śmierci" - napisało w komunikacie kierownictwo stowarzyszenia. Według szacunków ministerstwa zdrowia w Lizbonie na koniec pierwszego półrocza 2012 roku dług publicznej służby zdrowia w Portugalii wobec dostawców leków i sprzętu medycznego wynosił ponad 5 mld euro.