Stacja CNN Portugal powołująca się na portugalskich śledczych twierdzi, że autor przesyłek próbował sugerować, iż nadawcą listów jest amerykańska firma Tesla. Według telewizji, odebrane przez pracowników ambasady Ukrainy w Lizbonie dwie przesyłki nadeszły pocztą jako zwykłe listy. Miały "specyficzny zapach". - Poza tym posiadały one cechy zbliżone do przesyłek, które dotarły do innych ambasad Ukrainy np. fragmenty oczu zwierząt lub materiały wybuchowe - podała stacja telewizyjna. Niepokojąca zawartość przesyłki CNN Portugal ustalił, że z badań zleconych dwóm ośrodkom badawczym w Lizbonie wynika, iż wewnątrz listów znajdowały się fragmenty oczu zwierząt oraz ślady krwi. Telewizja odnotowała także, że podobne przesyłki zostały wysłane m.in. do ambasad Ukrainy w Hiszpanii, Polsce, we Włoszech, na Węgrzech, w Czechach, Holandii i w Chorwacji. Na przełomie listopada i grudnia na terenie Hiszpanii zidentyfikowano sześć listów-bomb skierowanych do instytucji publicznych, w tym m.in. do siedziby premiera, a także do jednej z firm zbrojeniowych.