Według CNN Portugal desperackie działanie kobiet czekających na poród, głównie mieszkanek prowincji, to efekt częściowego paraliżu w portugalskiej służbie zdrowia, której pracownicy narzekają na niewystarczającą liczebność personelu. Jak odnotowała CNN Portugal, w ciągu ostatnich tygodni zjawisko wynajmowania przez ciężarne mieszkań w pobliżu szpitali z czynnymi izbami położniczymi nasiliło się szczególnie w dużych miastach. Wskazała, że zdesperowane kobiety chcą w ten sposób uniknąć podróży podczas porodu do placówek medycznych, które mogą mieć zamknięty oddział położniczy. Tragedie na porodówce Od kwietnia w portugalskich szpitalach doszło do kilkudziesięciu przypadków zamknięcia izby przyjęć na oddziale położniczym, co doprowadziło do chaosu i zmuszania kobiet do pokonywania dystansu kilkuset kilometrów, aby udać się do innego szpitala. Według Portugalskiego Stowarzyszenia Praw Kobiet Ciężarnych w 2022 r. co najmniej dwie kobiety straciły podczas porodu swoje dzieci z powodu zamknięcia szpitalnej izby przyjęć. Do tragicznych zdarzeń doszło w miastach Caldas da Rainha i Santarem. Tymczasem - jak podała we czwartek Portugalska Izba Pielęgniarstwa - już 6541 przedstawicieli tej profesji złożyło do tej instytucji na piśmie oświadczenie, w którym zadeklarowali, że wnoszą o "zdjęcie z nich odpowiedzialności" za ewentualne niedopatrzenia wynikające z powodu "pogorszenia usług świadczonych przez placówkę medyczną".