Pierwsza kilkuosobowa grupa chętnych została wysłana na kurs w lipcu. Zajęcia na Wydziale Oświaty i Psychologii Uniwersytetu Katolickiego w Porto zostały zaplanowane pod kątem niecodziennych słuchaczy. Uczelnia jest inicjatorem całego projektu. - Pierwsza grupa naszych przewodników jest już praktycznie gotowa do oprowadzania wycieczek po mieście. Kurs prowadzony był w bardzo wąskim gronie bezdomnych słuchaczy - wyjaśnił koordynator projektu "Droga przemiany" Alfredo da Costa. Podczas trwającego niemal 30 godzin kursu bezdomni zdobywali wiedzę o historii Porto, jego architekturze, a także o zwyczajach mieszkańców północno-zachodniej Portugalii i regionalnej kuchni. - Kiedy zaproponowano mi udział w projekcie, myślałem, że to żart. Nie spodziewałem się, że ktoś w tak trudnych czasach mógłby dać mi drugą szansę i zaoferować pracę. Wierzę, że dzięki temu projektowi będę mógł ponownie ustabilizować swoje życie - powiedział Jorge Garceres, były narkoman. Dobra znajomość miasta to jeden z warunków, jakie muszą spełniać uczestnicy oryginalnego projektu. Atrakcją dla zwiedzających Porto w towarzystwie bezdomnego pilota będzie prezentacja poświęcona głównym obiektom miejskich, przeplatana opowiadaniami z prywatnego życia niecodziennego przewodnika. Pierwsi bezdomni piloci najprawdopodobniej wyjdą na ulice Porto jeszcze w październiku. W ramach dwugodzinnej wycieczki pilot będzie oprowadzał grupy liczące maksymalnie 10 osób. W programie znajdą się główne atrakcje miasta, m.in. reprezentacyjna aleja Avenida dos Aliados, sala koncertowa Casa da Musica, barokowy kościół Clerigos i sąsiadująca z nim wieża, most Ludwika I, a także nabrzeże Cais da Ribeira. Za oprowadzanie przez bezdomnego trzeba będzie zapłacić 1 euro od osoby. - Mamy nadzieję, że nasz projekt zda egzamin, jakim jest przywrócenie bezdomnych społeczeństwu i udowodnienie im, że nadal mogą być potrzebni innym - podkreślił Alfredo da Costa. Piloci wycieczek piszą skargi Pomysł oprowadzania turystów przez bezdomnych nie wszystkim się podoba. Głównymi krytykami inicjatywy są lokalni piloci wycieczek, którzy w wysyłanych do ratusza skargach twierdzą, że akcja przyczynia się do obniżenia prestiżu ich profesji i tworzy im konkurencję. - To niesprawiedliwe, że uniwersytet ułatwia życie nieprofesjonalnym przewodnikom turystycznym, zabierając pracę osobom, które musiały ukończyć trzyletni kurs, aby zdobyć kwalifikacje do wykonywania tego zawodu - powiedziała pilotka wycieczek w Porto Marisa Mota. Władze Uniwersytetu Katolickiego odpierają zarzuty, przypominając, że o swojej inicjatywie poinformowały związek zawodowy branży turystycznej już w czerwcu. Dotychczas nie wyraził on sprzeciwu.