W Lizbonie i jej okolicach, gdzie mieszka czwarta część 10-milionowej ludności kraju, ogłoszono we wtorek stan alarmowy, który został przedłużony do czwartku. Całkowicie zamknięto dla statków cztery portugalskie porty: Faro, Sao Martinho do Porto, Duero i Caminha, podczas gdy do Aveiro i Figueira da Foz mogą wchodzić jedynie jednostki o małym tonażu. W górzystej północno-wschodniej Portugalii woda, wichura i powalone drzewa przerwały komunikację drogową między Guardą a granicą hiszpańską i miastami w głębi kraju. W okolicach miasta Beja w regionie Aletejo w środkowej Portugalii śmigłowiec ewakuował rodzinę, która ratowała się przed wzbierającą powodzią, wspinając się na drzewo. Zawierucha w pogodzie ogarnęła również odległy archipelag Azorów i Maderę, utrudniając komunikację lotniczą i morską między Portugalią kontynentalną a wyspiarską.