Barbershop Lisboa to jedno z najmodniejszych miejsc, gdzie portugalscy hipsterzy mogą przystrzyc włosy, wymodelować przedziałek i podkręcić modny wąs. Właściciele postawili na nowoczesną ofertę i klasyczny wystrój: wnętrze przypomina starodawne zakłady z początku ubiegłego wieku, z wysokimi fotelami, nagrzewanymi ręcznikami i tradycyjnymi brzytwami. Popularny fryzjer reklamuje się jako strefa wolna od kobiet - na drzwiach można nawet znaleźć informację, iż wstęp mają mężczyźni i psy, panie muszą natomiast czekać na zewnątrz. Nietypowa działalność sprawiła, że o lizbońskim Barbershop coraz częściej mówią portugalskie media. Razem z popularnością przyszła jednak fala krytyki: wiele osób oskarża zakład o dyskryminację i lekceważący stosunek do kobiet. Prawnicy podkreślają, że zgodnie z przepisami nikt nie może zakazać komuś wstępu do punktu usługowego ze względu na płeć. Modni fryzjerzy zapewniają jednak, że zakaz jest tylko chwytem marketingowym, a klientki mogą bez problemu wejść do środka i zobaczyć eleganckie wnętrze zakładu. Na strzyżenie nie mają jednak co liczyć.