59-letni Duarte Lima działał w organach kierowniczych socjaldemokratów od początku lat 80. Od 1983 r. do 1995 r. nieprzerwanie sprawował mandat deputowanego w Zgromadzeniu Republiki. W latach 1991-1994 był szefem klubu parlamentarnego rządzącej dziś Portugalią partii PSD. Lima może pozostać w więzieniu dłużej niż 10 lat, gdyż w Brazylii jest oskarżony o zamordowanie w 2009 r. na przedmieściach Rio de Janeiro portugalskiej multimilionerki Rosaliny Ribeiro. Lima przez kilka lat był jej prawnikiem. Według brazylijskiej prokuratury Portugalka ukrywała część swojej fortuny na szwajcarskim koncie Limy. Kara więzienia dla Limy to kolejny w Portugalii bezprecedensowy werdykt sądu w ostatnim tygodniu. W poniedziałek stołeczny sąd nakazał tymczasowe aresztowanie Jose Socratesa, premiera w latach 2005-2011. Pierwszemu osadzonemu w więzieniu szefowi portugalskiego rządu zarzuca się oszustwa podatkowe, pranie brudnych pieniędzy oraz korupcję. Zdaniem Tiago Fernandesa z Portugalskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (IPRI) te dwa werdykty świadczą o zmianie nastawienia wymiaru sprawiedliwości wobec polityków w Portugalii. "To zmiana na lepsze. Świadczy o dużej odwadze portugalskich sędziów w walce z nieuczciwością wśród klasy politycznej. Uważam, wbrew opinii niektórych komentatorów, iż werdykty te nie popsują wizerunku Portugalii na arenie międzynarodowej. Twierdzę wręcz, że powinny go nawet poprawić, pokazując, że wymiar sprawiedliwości jest zdeterminowany oczyścić politykę z patologicznych zjawisk" - powiedział PAP ekspert IPRI. W połowie września była minister oświaty w rządzie Socratesa i jej zastępca zostali skazani na kary 3,5 roku więzienia w zawieszeniu oraz po 30 tys. euro grzywny za nadużywanie władzy. Dwa tygodnie wcześniej zapadły wyroki w sprawie korupcyjnej - 11 przedsiębiorców i polityków zostało skazanych na kary od 4 lat do 17,5 roku więzienia. 13 listopada br. aresztowano w Portugalii 11 urzędników wysokiego szczebla za bezprawne wydawanie potencjalnym inwestorom spoza Unii Europejskiej tzw. złotych wiz, handel wpływami i pranie brudnych pieniędzy. Z Lizbony Marcin Zatyka