Gubernator regionu Isilda Gomes powiedziała, że redakcja jednej z gazet otrzymała anonimową informację o zagrożeniu bombowym. Wszystkie siły bezpieczeństwa regionu Algarve postawiono w stan gotowości i podjęto stosowne środki - poinformowała Gomes, apelując do mieszkańców o zachowanie spokoju. Alarm o bombie otrzymał przez telefon tygodnik "Jornal do Algarve". Pracownik redakcji, który rozmawiał z anonimowym informatorem, powiedział, że człowiek ten mówił po francusku, hiszpańsku i baskijsku. Rozmówca powiedział, że bomba wybuchnie w Faro. Nie podał ani dnia, ani godziny wybuchu. Od wielu tygodni policja hiszpańska i portugalska stara się sprawdzić, czy na terenie Portugalii istnieje infrastruktura ETA. Od niemal 40 lat ETA prowadzi walkę zbrojną z użyciem metod terrorystycznych o oderwanie Kraju Basków od Hiszpanii. W konflikcie zginęło ponad 800 ludzi.