"Ogłoszenie tego statusu w 2010 r. było jedną z największych pomyłek ówczesnego przestępczego kierownictwa kraju; chcę pokazać, że została podjęta jednogłośna decyzja o odnowieniu integracji euroatlantyckiej" - oświadczył Poroszenko w sobotę podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie. Prezydent przypomniał, że zgodnie z deklaracjami, które ogłosił w Warszawie, złożył już w parlamencie projekt ustawy, która pozwoli Ukrainie przystępować do międzynarodowych organizacji wojskowych. Wyjaśnił jednocześnie, że na razie nie ma mowy o niezwłocznym wejściu Ukrainy do NATO, czy UE, lecz o osiągnięciu przez Ukrainę standardów, obowiązujących w tych organizacjach. Poroszenko po raz kolejny powtórzył, iż liczy, że konflikt w opanowanych przez separatystów rejonach Donbasu uda się uregulować w sposób pokojowy. "Jestem, oczywiście, przekonany, że w najbliższym czasie mój plan pokojowy, który znalazł odzwierciedlenie w mińskim protokole i memorandum, zacznie być realizowany. Ukraińska państwowość nad tymczasowo okupowanymi ziemiami obwodu donieckiego i ługańskiego powinna być przywrócona" - podkreślił. Poroszenko oświadczył, że możliwość otwartej agresji na Ukrainę wciąż istnieje i jest "głównym wyzwaniem dla naszego bezpieczeństwa". "Chciałbym się mylić, ale historię należy znać i musimy nauczyć się wyciągania z niej wniosków" - powiedział. Temat uregulowania konfliktu na wschodniej Ukrainie zostanie najprawdopodobniej podjęty podczas oczekiwanej w niedzielę w Kijowie wizyty prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Rozmowy pokojowe, do których doszło we wrześniu, odbyły się w stolicy jego kraju, Mińsku. Obecnie strona ukraińska, rosyjska i separatyści rozmawiają z udziałem Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) o powrocie do negocjacji, jednak ich daty dotychczas nie udało się ustalić. Wcześniej Poroszenko mówił, że do rozmów tych może dojść w niedzielę. Podczas piątkowej wideokonferencji jej uczestnicy nie zdołali dojść do porozumienia co do terminu kolejnego spotkania. "Mamy nadzieję, że mińskie spotkanie odbędzie się przed Nowym Rokiem" - oświadczył w piątek przedstawiciel samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denys Puszylin. Zgodnie z wrześniowymi ustaleniami z Mińska strona ukraińska i separatyści zobowiązali się m.in. do zawieszenia broni, utworzenia zdemilitaryzowanej strefy buforowej i zatrzymania oddziałów wojskowych obu stron na linii frontu według stanu z 20 września. Porozumienie to nie jest wypełniane, jednak na wschodniej Ukrainie utrzymuje się kruchy rozejm.