Poroszenko spotkał się z Tuskiem w Brukseli, gdzie w czwartek rozpoczyna się dwudniowy szczyt UE. Jednym z tematów obrad będzie przedłużenie sankcji nałożonych na Rosję za jej agresję wobec Ukrainy. W rozmowie ukraiński prezydent mówił o konieczności mocnej reakcji UE na rosyjski atak oraz na realizowaną przez Kreml strategię "pełzającej okupacji" Morza Azowskiego i Cieśniny Kerczeńskiej, która łączy jego wody z Morzem Czarnym. "Prezydent Ukrainy zaapelował do przywódców UE o potępienie agresywnych działań Rosji, domaganie się wznowienia swobody ruchu statków oraz niezwłocznego uwolnienia 24 zatrzymanych (przez Rosję ukraińskich) marynarzy oraz trzech (ukraińskich) okrętów" - poinformowała administracja Poroszenki. Ukraiński przywódca prosił także o wsparcie UE dla blokowanego przez Rosję wybrzeża Morza Azowskiego w jego kraju i przekazał listę projektów, które mogliby sfinansować europejscy partnerzy. W rozmowie z Tuskiem poruszono jednocześnie temat niewypełniania przez Rosję mińskich porozumień w sprawie konfliktu w Donbasie na wschodzie Ukrainy, co - jak czytamy w komunikacie - rodzi konieczność uchwalenia przez Radę Europejską politycznej decyzji o przedłużeniu sankcji wobec Rosji od 31 stycznia 2019 roku. 25 listopada Rosja zaatakowała trzy niewielkie okręty ukraińskie, zmierzające do portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim. Jednostki zostały ostrzelane, a członkowie ich załóg zatrzymani. W związku z incydentem Ukraina ogłosiła stan wojenny w obwodach przy granicy z Rosją, z Naddniestrzem w Mołdawii, gdzie stacjonują rosyjskie wojska, oraz na obszarach nad Morzem Czarnym i Morzem Azowskim. Z Kijowa Jarosław Junko