"Obwinianie Ukrainy przez stronę rosyjską o terroryzm na okupowanym Krymie są tak samo bezsensowne i cyniczne jak oświadczenia rosyjskiego kierownictwa o nieobecności rosyjskich wojsk w Donbasie. To fantazje i tylko pretekst do kolejnych gróźb militarnych pod adresem Ukrainy" - oznajmił Poroszenko. Podkreślił, że Ukraina stanowczo potępia terroryzm we wszystkich jego przejawach i formach oraz "odrzuca praktykę stosowania jakichkolwiek środków terrorystycznych w celu odzyskania Krymu". Przypomniał, że Ukraina zobowiązała się do przywrócenia swej integralności terytorialnej i suwerenności, w tym zakończenia okupacji Krymu, wyłącznie metodami polityczno-dyplomatycznymi. "Rosja od dawna hojnie finansuje i aktywnie wspiera terroryzm na terytorium Ukrainy, podnosząc go do poziomu swojej polityki państwowej - zarówno na okupowanych obszarach Donbasu oraz na zaanektowanym Krymie, w stylu lat 30. ubiegłego wieku" - podkreślił.Rosyjska FSB oskarżyła Ukrainę o wtargnięcia na terytorium Krymu, przygotowywanie zamachów oraz zabicie rosyjskiego żołnierza i oficera FSB. "Kłamliwe i histeryczne oskarżenia" Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandr Turczynow nazwał oskarżenia Rosjan kłamliwymi i histerycznymi. Jak dodał, są one elementem wojny hybrydowej prowadzonej przez Moskwę. Z kolei ukraiński minister obrony narodowej Stepan Połtorak informacje Rosji nazwał prowokacją. W specjalnym komunikacie ukraiński resort obrony podkreśla, że rosyjskie oskarżenia są próbą usprawiedliwienia ruchów rosyjskich wojsk na okupowanym półwyspie i ich agresywnych działań. Jak czytamy, rosyjskie służby swoimi nieprawdziwymi informacjami próbują odwrócić uwagę społeczności międzynarodowej od faktu, że Krym przekształcany jest w rosyjską bazę wojskową. Natomiast szef krymskotatarskiego Medżlisu Refat Czubarow jest zdania, że oskarżenia Rosji mogą być elementem alibi dla dalszych szeroko zakrojonych agresywnych działań wobec Ukrainy.