W wygłoszonym w czwartek przemówieniu Poroszenko oznajmił, że na Ukrainie znajduje się obecnie ponad 9 tysięcy rosyjskich żołnierzy i uprzedził, że gospodarcza blokada zajętych przez separatystów obszarów w Donbasie będzie trwała aż do całkowitego odzyskania kontroli nad granicą ukraińsko-rosyjską.- Zagrożenie wznowienia szerokich działań bojowych ze strony rosyjsko-terrorystycznych ugrupowań nadal jest kolosalne. Na terytorium Ukrainy znajduje się 14 rosyjskich bojowych grup taktycznych przekraczających 9 tysięcy wojskowych. Koncentracja wojsk rosyjskich w pobliżu ukraińskich granic jest półtora razy wyższa, niż przed rokiem - mówił Poroszenko. Prezydent oświadczył, że w ciągu ostatniego roku ukraińska armia zdołała odzyskać zdolności bojowe, znacznie obniżone podczas rządów ekipy obalonego w 2014 r. jego poprzednika Wiktora Janukowycza. - W strefie operacji antyterrorystycznej Ukrainy broni dziś ponad 50 tysięcy żołnierzy, a ogólną liczebność armii zwiększyliśmy do 250 tys. ludzi. Dziś mamy czym bronić ojczyzny. Głównym osiągnięciem ostatniego roku jest to, że potrafiliśmy zachować niepodległą Ukrainę - podkreślił. Poroszenko oświadczył, że strategicznym celem ukraińskiej polityki zagranicznej jest dążenie do integracji europejskiej. Zaapelował do rządu premiera Arsenija Jaceniuka o możliwie najszybsze mianowanie wicepremiera, który odpowiadałby za związane z tym działania. Szef państwa zaznaczył jednocześnie, że sprawa członkostwa Ukrainy w NATO będzie rozpatrywana w referendum. - Prawo ostatecznej decyzji w tej niezwykle delikatnej i ważnej sferze należy wyłącznie do narodu ukraińskiego, podczas referendum. Nie pozwolę jednak, by kwestia ta posłużyła za powód do zachwiania sytuacją w kraju, gdyż jedność - i dla mnie, i dla wszystkich nas - jest najważniejsza - powiedział. Prezydent mówił w swym wystąpieniu przed parlamentem, że Ukraińcy nie są zadowoleni z tempa reform i że rządzący powinni "potroić wysiłki na rzecz przemian". Oświadczył także, że jesienią przyjdzie czas na podsumowanie działań rządu. - Pod mikroskopem zostanie oceniona działalność każdego ministra. Niewykluczone, że dojdzie do zmian w rządzie. Nie należy to do moich kompetencji, gdyż to nie ja wyznaczam i zwalniam członków rządu, ale jeśli nie uczyni tego sama koalicja, to można być przekonanym, że może tego zażądać społeczeństwo - powiedział. Poroszenko wygłosił posłanie do Rady Najwyższej w związku z rocznicą jego prezydentury. 7 czerwca 2014 r. objął urząd szefa państwa po wcześniejszych wyborach prezydenckich, w których zwyciężył w pierwszej turze, zdobywając 54,7 proc. głosów.