Z nieoficjalnych informacji naszej dziennikarki wynika, że Wojtunik po prostu okazał się za słaby, nie zaliczył egzaminu i nie znalazł się na tzw. krótkiej liście czterech kandydatów. Nieoficjalnie mówi się, że poległ z powodu braku znajomości anglojęzycznej, fachowej terminologii. - Może Wojtunik sprawdza się w działaniach operacyjnych, ale na unijnych procedurach się nie zna - powiedział jeden z unijnych dyplomatów. Kompromitacją zakończył się więc wielki rządowy lobbing w sprawie Wojtunika, w którym uczestniczyli minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, polscy urzędnicy i dyplomaci. Jeszcze w połowie października, w wywiadzie dla RMF FM minister Sienkiewicz zapewniał, że "wszyscy trzymają kciuki, żeby zajął w konkursie na wiceszefa Europolu właściwe miejsce". Odrzucenie polskiego kandydata jest tym bardziej bolesne, że sprawuje on wysoką państwową funkcję, a konkurenci, którzy go pokonali, zajmują o wiele niższe stanowiska. Z informacji dziennikarki RMF FM wynika natomiast, że liderem wśród kandydatów na stanowisko Europejskiego Rzecznika Ochrony Danych nadal jest Wojciech Wiewiórowski. Objęcie przez Wiewiórowskiego tej funkcji oznacza realny wpływ na tworzenie unijnego prawa. Zadaniem rzecznika jest m.in. opiniowanie wszystkich aktów prawnych UE pod względem respektowania zasady ochrony danych osobowych. Katarzyna Szymańska-Borginon