Polska i litewska strona nie potrafiły uzgodnić fragmentu deklaracji dotyczącego sytuacji mniejszości narodowych. W Wilnie obradowała XIX sesja Polsko-Litewskiego Zgromadzenia Parlamentarnego pod tytułem "Piętnaście lat traktatu między Rzeczypospolitą Polską a Republiką Litewską o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy. Co dalej?" - Źle się stało, że po raz pierwszy w historii prac Zgromadzenia nie przyjęliśmy wspólnej deklaracji. (...) Byliśmy bardzo blisko, ale może zgodnie z polskim przysłowiem "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło", potrzebny jest nam czas na refleksję - powiedział, podsumowując obrady współprzewodniczący Zgromadzenia Jarosław Kalinowski. Jak zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami współprzewodniczący Zgromadzenie ze strony litewskiej, wiceprzewodniczący Sejmu Algis Kaszeta, "sądzimy, że najważniejsze jest podkreślenie osiągnięć 15 lat współpracy i określenie kierunku dalszej współpracy, a nie detalizacja problemów, w sprawie których nasze opinie się nie zgadzają". - My mamy swoje argumenty. Koledzy z Litwy swoje - zaznaczył Kalinowski. Tymi spornymi kwestiami są przede wszystkim sprawy oświaty litewskiej w Polsce i polskiej na Litwie, pisownia nazwisk polskich w litewskich dokumentach, używanie w życiu publicznym języka mniejszości narodowej w miejscowościach zwarcie przez nią zamieszkałych i zwrot ziemi w Wilnie i na Wileńszczyźnie. Wicemarszałek Kalinowski z satysfakcją jednak zaznaczył, że Zgromadzenie przywróciło do życia powołany przed pięciu laty zespół do monitorowania realizacji traktatu polsko-litewskiego, który w najbliższym czasie podejmie pracę. Wyraził przekonanie, że za 15 lat, gdy będzie oceniane 30-lecie traktatu, problemy dotyczące mniejszości narodowych będą już rozwiązane. W ocenie wiceprzewodniczącego Sejmu Litwy Algisa Kaszety fakt, że nie udało się podpisać wspólnej deklaracji, oznacza, iż problemy mniejszości narodowych istnieją. - One są i należy je rozstrzygać - zaznaczył. - Podpisaliśmy już tyle wspólnych deklaracji, rezolucji, ale najważniejsze są wyniki konkretnej pracy - powiedział Kaszeta. Po zakończeniu sesji posłowie wspólnego Zgromadzenia udali się do Szawel, gdzie jest przewidziane spotkanie z merem, a w niedzielę - odwiedzenie Góry Krzyży.