Lider PDK i zarazem były prezydent Regionu Kurdystanu w Iraku Masud Barzani wydał w poniedziałek wieczorem oświadczenie, w którym odrzucił procedurę wyboru prezydenta Iraku przez parlament jako "niezgodną z normami". Zdaniem Barzaniego wspólny kurdyjski kandydat na prezydenta powinien zostać wyłoniony przez wszystkich kurdyjskich deputowanych do irackiego parlamentu lub przez największą frakcję kurdyjską czyli PDK. PDK, której kandydatem był bliski współpracownik Barzaniego i zarazem były szef jego administracji, Fuad Husajn, dysponuje 25 z 58 mandatów, jakie kurdyjskie partie zdobyły w irackich wyborach parlamentarnych 12 maja br. Dlatego zastosowanie procedury proponowanej przez Barzaniego oznaczałoby najprawdopodobniej wybór Husajna. We wtorek rano pojawiły się informacje o rezygnacji Saliha z ubiegania się o najwyższy urząd w państwie, które zostały jednak szybko zdementowane przez samego zainteresowanego. Wcześniej pomysł wyłonienia wspólnego kandydata kurdyjskiego na prezydenta Iraku poparł m.in. największy sunnicki blok w irackim parlamencie tj. Koalicja Frontu Narodowego oraz były premier Nuri al-Maliki, stojący na czele szyickiego, proirańskiego bloku Państwo Prawa. Propozycję taką zdecydowanie odrzucał natomiast Salih, który był kandydatem Patriotycznej Unii Kurdystanu (PUK), dysponującej 20 mandatami w irackim parlamencie. W niedzielę Barzaniego niespodziewanie poparła jednak Hero Ibrahim Ahmed, wdowa po założycielu PUK i zarazem byłym prezydencie Iraku Dżalalu Talabanim, mająca ogromny wpływ na decyzje tej partii. Według kurdyjskich mediów, zbliżonych do PDK, syn Ahmed, Bafel Talabani, zawarł następnie umowę z PDK, zgodnie z którą PUK miał wycofać kandydaturę Saliha w zamian za otrzymanie innych stanowisk. Umowa ta miała mieć również związek z wyborami do parlamentu Regionu Kurdystanu, które odbyły się w niedzielę. Zwycięstwo odniosła w nich PDK, uzyskując 44 proc. głosów. Informacje o umowie Talabaniego z Barzanim pojawiły się już po wyborze Saliha i PUK niezwłocznie je zdementowała. Tymczasem we wtorek premier Regionu Kurdystanu Neczirwan Barzani oraz Fuad Husajn spotkali się z kandydatem na premiera Adelem Abdel-Mahdim, który wywodzi się z szyickiego, proirańskiego bloku Al-Fatah. We wtorek po południu rzecznik Sojuszu Budowy, czyli proirańskiej koalicji Al-Fatah i Państwa Prawa, Saad al-Matlabi, oświadczył, że ugrupowanie to, dysponujące co najmniej 73 mandatami w 329-osobowym parlamencie irackim, popiera kandydaturę Husajna. We wtorek wieczorem, w pierwszym głosowaniu Husajn zdobył jednak tylko 89 głosów, podczas gdy Saliha poparło 169 deputowanych. Ponieważ w pierwszej turze wymagana była większość 2/3, to zarządzono drugie głosowanie, w którym o wyborze decydowała już tylko bezwzględna większość. PDK wycofało jednak w międzyczasie swojego kandydata i opuściło salę obrad. Masud Barzani oświadczył, że "obecna metoda wyboru nigdy nie zostanie zaakceptowana", zapowiadając że "w przyszłości zostanie przedstawione w tej sprawie stanowisko". Barzani już wcześniej ostrzegał ugrupowania szyickie, że w przypadku niedokonania wyboru Husajna na prezydenta Iraku PDK nie poprze ich kandydata na premiera. Eksperci zwracają uwagę, że PDK doprowadziła już do wyboru swojego kandydata Baszira Hadada na stanowisko II wiceprzewodniczącego parlamentu oraz zamierzała obsadzić również stanowisko ministra finansów lub ministra spraw zagranicznych. Oznaczałoby to całkowitą marginalizację innych frakcji kurdyjskich, w tym PUK. Zdaniem ekspertów nie jest również pewne, czy PDK w proteście przeciwko niedokonaniu wyboru Fuada Husajna na prezydenta wycofa się z procesu tworzenia nowych władz i dojdzie do konfrontacji między tą partią a władzami federalnymi. Oznaczałoby to również poważny konflikt z PUK, które kontroluje dwie kurdyjskie prowincje tj. As-Sulajmanijję i Halabdżę. PDK nie jest również w stanie samodzielnie sformować nowego rządu Regionu Kurdystanu w Iraku. PDK nie ukrywała również, że Husajn jako prezydent Iraku będzie reprezentował interesy Regionu Kurdystanu. Tymczasem Salih jest postrzegany jako osoba, która może jednoczyć Kurdów i arabskich Irakijczyków. Kompetencje prezydenta Iraku są przy tym głównie ceremonialne, ale Salih jako były premier Regionu Kurdystanu i wicepremier Iraku ma bardzo dobre relacje ze światowymi przywódcami i jego faktyczna rola może być znacznie większa. Kandydatura Barhama Saliha od samego początku była popierana przez specjalnego wysłannika USA ds. koalicji międzynarodowej przeciw Państwu Islamskiemu Bretta McGurka. Amerykański dyplomata tuż po wyborze nowego prezydenta pogratulował mu na Twitterze, nazywając "naszym starym przyjacielem" i życząc sukcesu w "służbie wszystkim ludziom w Iraku". Zgodnie z podziałem najwyższych stanowisk w Iraku urząd prezydenta przysługuje Kurdom. Witold Repetowicz