"Komisja energii i handlu Izby Reprezentantów właśnie zagłosowała 50-0, by zmusić TikToka do przecięcia związków z Komunistyczną Partią Chin. Poddam ten kluczowy dla bezpieczeństwa narodowego projekt pod głosowanie w Izbie w przyszłym tygodniu" - zapowiedział Steve Scalise we wpisie na platformie X. Projekt ustawy zapoczątkowany przez prezesa specjalnej komisji ds. Komunistycznej Partii Chin Mike'a Gallaghera zakłada możliwość zakazania działalności TikToka w Stanach Zjednoczonych, jeśli jego właściciel, chińska firma ByteDance, nie sprzeda platformy podmiotowi niezwiązanemu z chińskimi władzami. USA. Kongres pracuje nad delegalizacją aplikacji TikTok "Tak długo jak TikTok jest własnością kontrolowanego przez Komunistyczną Partię Chin ByteDance, stwarza on poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego" - napisali w oświadczeniu autorzy ustawy, Gallagher i wiceszef przewodzonej przez niego komisji Demokrata Raja Krishnamoorthi. Członkowie komisji zagłosowali w czwartek jednogłośnie nad skierowaniem projektu do dalszego procedowania, mimo zmasowanej kampanii lobbingowej TikToka, który wysłał powiadomienie milionom użytkowników, wzywając ich do dzwonienia do biur kongresmenów, by "powstrzymać zamknięcie TikToka". W rezultacie linie telefoniczne wielu kongresmenów dzwoniły non-stop. Rezultat był odwrotny od zamierzonego, bo tylko zirytował wielu deputowanych. FBI ostrzega przed inwigilacją. "Zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA" Członkowie Kongresu i przedstawiciele władz wielokrotnie wyrażali ostrą krytykę i obawy na temat popularnej wśród młodych Amerykanów aplikacji. Przed platformą ostrzegały też służby, w tym dyrektor FBI Christophera Wray, który stwierdził, że stanowi ona zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Szef Federalnego Biura Śledczego argumentował m.in., że ze względu na praktycznie nieistniejące granice między biznesem i władzami w Chinach, chińskie służby mogą mieć możliwość pozyskiwania wrażliwych danych o amerykańskich użytkownikach, manipulowania algorytmem rekomendacji, który może być wykorzystywany do prowadzenia operacji wpływu, oraz potencjalnie inwigilować urządzenia, na których zainstalowana jest aplikacja. W odpowiedzi na czwartkowe głosowanie, platforma skrytykowała projekt, oskarżając kongresmenów o próbę "pozbawienia 170 mln Amerykanów ich konstytucyjnego prawa do swobodnej wypowiedzi". "To zaszkodzi milionom biznesów, odbierze publiczność artystom i zniszczy źródło utrzymania dla niezliczonych twórców w całym kraju" - stwierdziła firma. Głosowanie nad przyszłością aplikacji w Stanach Zjednoczonych odbędzie się w przyszłym tygodniu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!