- Napastnicy poprosili, by ludzie ustawili się w rzędzie i zabijali ich jeden po drugim - powiedział agencji AFP rzecznik gubernatora prowincji Ghor. Jednemu mężczyźnie udało się uciec. - Wszyscy pozostali zginęli od strzałów w głowę i klatkę piersiową - dodał rzecznik. Wśród zabitych są trzy kobiety i dziecko. Szef policji w prowincji Ghor oskarżył o atak talibskich rebeliantów. W czwartek dwie fińskie pracownice międzynarodowej organizacji humanitarnej zostały zastrzelone przez uzbrojonych napastników w Heracie w zachodnim Afganistanie; sprawcy uciekli. Z kolei sześciu Afgańczyków zginęło tego samego dnia w zamachu samobójczym w północnej prowincji Takhar - podsumowuje AFP