W ten sposób odpowiedział na pytanie włoskich dziennikarzy o to, komu kibicuje w wyborach w USA. La Russa skrytykował, jak to ujął, panującą we Włoszech "skłonność" do tworzenia analogii i sprowadzania wyborów prezydenta za Oceanem do włoskich realiów, a więc pojedynku między centroprawicą premiera ] i opozycyjną centrolewicą Waltera Veltroniego. - Patrzę z wielkim zainteresowaniem, zaangażowaniem i uwagą na to, co dzieje się w USA, ale nie podoba mi się mówienie: "jestem za tym" czy "jestem za tamtym" - oświadczył minister obrony. "Powtarzam - dodał - uważam za bardzo prowincjonalne dzielenie się we Włoszech na zwolenników i ". - W każdym razie będziemy naturalnie gotowi odgrywać rolę jako państwo zaprzyjaźnione i sojusznicze wobec nowej administracji, jakakolwiek by ona była - powiedział Ignazio La Russa.