Prom pasażerki, który płynął z Highlands w stanie New Jersey nie wyhamował, gdy dobijał do pomostu na dolnym Manhattanie. Na jego pokładzie znajdowało się ponad 300 osób. W wyniku uderzenia w dok obrażenia odniosło ponad 50 osób. Część z nich wyniesiono na brzeg na noszach. Na razie nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych. Jedna osoba jest w stanie ciężkim. Według świadków po uderzeniu wielu pasażerów zostało wyrzuconych ze swoich siedzeń w powietrze. Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać potłuczone szyby promu oraz dziurę w jego kadłubie. Na miejscu są karetki pogotowia, policja oraz straż pożarna.