Od rana granica między Marokiem a Ceutą była forsowana dwukrotnie. Najpierw przedostało się przez nią 300 imigrantów, po niespełna godzinie - pięćdziesięciu. Jedenastu z przybyłych do miasta pokaleczyło się drutem kolczastym i trafiło do szpitala. Pozostali zostali przetransportowani do Centrum Pobytu Imigrantów. Władze placówki zaapelowały do administracji o pomoc, bo liczba przebywających w centrum jest dwa razy większa od liczby miejsc. Hiszpańska policja uważa, że masowe wtargnięcia migrantów do Ceuty są konsekwencją napięć między Marokiem a Brukselą. Ich przyczyną jest poparcie Unii Europejskiej dla niepodległościowych dążeń Sahary Zachodniej - dawnej kolonii Hiszpanii, która w 1975 roku została podbita przez Maroko. Bruksela podtrzymała swoje stanowisko 8 lutego, podczas spotkania dotyczącego umowy w sprawie rolnictwa i rybołówstwa.