Filipińczycy - którzy stanowili większość załogi - zostali objęci nakazem aresztowania. Na statku byli też Polacy. Armator statku Savannah twierdzi, że narkotyki miały trafić na pokład jednostki w Kolumbii. Armator zapewnia, że nie ma podstaw, aby sądzić, aby którykolwiek z obecnych na pokładzie marynarzy był zaangażowany w handel kokainą. Zapewnia również, że wszyscy współpracują z władzami lokalnymi. Na miejscu zatrzymania jest polski konsul w Meksyku. Do polskiego MSZ wciąż nie dotarły informacje o tym, aby polscy marynarze usłyszeli w tej sprawie zarzuty. Michał Dobrołowicz