Patty Brown upadła w łazience na pierwszym piętrze domu w Trenton w stanie New Jersey i nie potrafiła podnieść się o własnych siłach, dlatego wezwała pogotowie ratunkowe. Personel medyczny nie był w stanie wynieść jej, dlatego wezwał miejską straż pożarną, która koniec końców musiała wysłać na pomoc aż trzy jednostki, liczące w sumie 25 strażaków. Kobietę udało się przełożyć do specjalnego kosza ratunkowego dopiero po wyburzeniu części muru, wyjęciu okna, przecięciu ściany podokiennej aż do podłogi oraz usunięciu sedesu i kaloryfera. Kosz następnie powoli opuszczono po specjalnie wzmocnionej drabinie aż do ziemi - podał dowódca batalionu strażackiego Qareeb Bashir. Potem 10 strażaków przeniosło kobietę na nosze i załadowało do specjalnej karetki do przewożenia pacjentów o znacznych rozmiarach, którą przewieziono ją do szpitala. Pani Brown, która w trakcie swego wypadku odniosła tylko niewielkie obrażenia, była w pełni świadoma przez cały czas trwania pięciogodzinnej akcji i "wyrażała wielkie zadowolenie" - powiedział Bashir. Mimo wszechstronnego wyszkolenia na wszelkie możliwe trudne sytuacje, dla strażaków było to prawdziwe wyzwanie - podkreślił dowódca.