Bush podjął tę decyzję w dzień po apelu szefów sektorów finansowych i rozwojowych wielu krajów świata o podjęcie szybkich działań w celu zahamowania wzrostu cen żywności, który - ich zdaniem - może doprowadzić do wybuchu protestów społecznych na wielką skalę. "Ta dodatkowa pomoc żywnościowa jest odpowiedzią na wpływ rosnących cen na nadzwyczajne programy pomocy żywnościowej USA i będzie wykorzystana do zaspokojenia nie przewidzianych wcześniej potrzeb w zakresie pomocy żywnościowej w Afryce i gdzie indziej" - napisano w oświadczeniu Białego Domu z Tej okazji. Zadeklarowana w poniedziałek nowa pomoc ma charakter dodatkowy, ponad uchwalone i uruchomione wcześniej programy pomocowe. W roku finansowym 2007 Waszyngton przeznaczył ponad 2,1 mld dol. na międzynarodową pomoc żywnościową. Rzeczniczka Białego Domu Dana Perino powiedziała, że Bush, który został poinformowany o kryzysie żywnościowym podczas poniedziałkowego posiedzenia gabinetu, wyraził "wielkie zaniepokojenie" i poprosił współpracowników, by zorientowali się co do możliwości i sposobów, w jakie Stany Zjednoczone mogą dopomóc złagodzić niedobory. Po wstępnej analizie przekazał decyzję ministrowi rolnictwa w celu uruchomienia nadzwyczajnych funduszy. Obwieszczenie Białego Domu nastąpiło po weekendowym posiedzeniu Komisji Rozwoju Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego w Waszyngtonie, którego uczestnicy wezwali do podjęcia problemu rosnących cen żywności na możliwie jak najwyższym poziomie politycznym. Prezes Banku Światowego Robert Zoellick wskazał w niedzielę na sformułowany przez Światowy Program Żywnościowy apel do krajów rozwiniętych, by do 1 maja zapewniły w sumie 500 mln dol., poinformował, że otrzymał już zobowiązania na prawie połowę tej sumy i zastrzegł się, że to nie wystarcza. Rosnące koszty żywności doprowadziły do wielodniowych zamieszek na Haiti, co zaowocowało przymusową dymisją premiera tego kraju. Do protestów społecznych doszło także w afrykańskich krajach Kamerun, Niger i Burkina Faso oraz w Indonezji i na Filipinach.