Jak dotąd w powodzi zginęły 42 osoby, wśród których było co najmniej dwoje dzieci. Według danych UNICEF, około 120 000 dzieci ucierpiało na skutek kataklizmu i anomalii pogodowych jakie miały miejsce w Boliwii w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Jeszcze większa liczba nieletnich przebywa teraz w obozach dla uchodźców lub żyje w zalanych wodą domach, których mieszkańcy, w obawie przed rabunkami, nie chcą opuścić. Władze starają się przywrócić życie do normy. Zalane szkoły przenosi się do namiotów z nadzieją, że w ciągu 15 dni uda się wznowić zajęcia szkolne. Nadchodzi także pomoc z zagranicy. Stany Zjednoczone dostarczyły pierwszą partię pomocy materialnej, w tym: namioty, żywność i czystą wodę. Ambasador USA w Boliwii, Philip Goldberg wraz z delegatami rządu Boliwii był obecny przy lądowaniu pierwszego samolotu. W swym przemówieniu nawoływał do zjednoczenia sił tych dwóch krajów by pomóc poszkodowanym obywatelom jak najszybciej przejść przez kryzys. Goldberg dodał też, że Stany Zjednoczone przeznaczą 1,1 miliona dolarów na zwalczanie szkód wyrządzonych przez powódź.