Przeciwni debacie i rezolucji byli europejscy konserwatyści, do których należy Prawo i Sprawiedliwość, oraz eurosceptycy z grupy Marine Le Pen. Ostateczną decyzję w sprawie programu sesji plenarnej podejmą jutro na posiedzeniu szefowie grup politycznych. Na razie zapisano, że debata planowana jest na najbliższy wtorek, a rezolucja ma być głosowana dzień później. Urzędnicy w Parlamencie Europejskim informują, że debata i rezolucja mają dotyczyć nieprzestrzegania praw podstawowych w Polsce. Główny punkt w projekcie rezolucji Z nieoficjalnych informacji Polskiego Radia wynika, że w projekcie rezolucji główny punkt to kryzys konstytucyjny. W dokumencie jest powołanie się na zalecenia Komisji Europejskiej i Komisji Weneckiej dotyczące publikacji wyroków Trybunału Konstytucyjnego. W rezolucji uzgodnionej wstępnie przez przedstawicieli pięciu grup politycznych jest także mowa o szybkich zmianach w prawie, bez należytej konsultacji. Zarzuty europosłów dotyczą ustawy medialnej, antyterrorystycznej i ustawy o służbie cywilnej. Wbrew wcześniejszym informacjom w dokumencie nie ma wspomnianej Białowieży, ani inicjatywy obywatelskiej dotyczącej zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Jest ogólnie mowa o prawach kobiet.