"Polska zdecydowanie potępia atak i wtargnięcie na teren ambasady USA w Bagdadzie, które nastąpiły 31 grudnia 2019 roku" - głosi oświadczenie. "Wzywamy rząd Iraku do pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców ataku oraz ich mocodawców" - dodaje MSZ. W oświadczeniu zwrócono uwagę na to, że "zgodnie z Konwencją wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych, państwo przyjmujące zobowiązane jest do zagwarantowania bezpieczeństwa misji i pomieszczeń dyplomatycznych". Protesty były reakcją na odwetowy atak rakietowy Protesty przed amerykańską ambasadą w Bagdadzie rozpoczęły się po niedzielnej informacji Pentagonu, który podał, że amerykańskie siły przeprowadziły naloty na związane z Kataib Hezbollah cele w Iraku i Syrii. USA uważają, że Kataib Hezbollah stoi między innymi za piątkowym atakiem rakietowym na bazę wojskową w pobliżu miasta Kirkuk na północy Iraku. Zginął w nim cywilny pracownik amerykańskiej misji wojskowej, a sześć osób zostało rannych. W atakach lotnictwa USA zginęło co najmniej 25 osób, a 55 zostało rannych. W obawie przed dalszą eskalacją we wtorek do Iraku skierowano w trybie natychmiastowym 750 żołnierzy z 82. Dywizji Powietrznodesantowej stacjonującej w Fort Bragg.