"Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo potępia dzisiejsze zamachy terrorystyczne w Norwegii, w których śmierć ponieśli niewinni ludzie, jest wielu rannych" - napisano w oświadczeniu. "Jesteśmy przekonani, że wszyscy sprawcy zostaną ujęci i ukarani" - podkreślił resort. MSZ złożyło w oświadczeniu "wyrazy głębokiego współczucia rannym i rodzinom ofiar, władzom Norwegii, których przedstawiciele byli bezpośrednio zagrożeni atakami i całemu narodowi norweskiemu". Resort zapewnił, że Polska, sprawująca przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, "pozostaje aktywnym uczestnikiem działań społeczności międzynarodowej w walce z terroryzmem". "MSZ uważa ataki terrorystyczne za jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla bezpieczeństwa w XXI wieku" - głosi oświadczenie. Depeszę kondolencyjną w związku z wydarzeniami w Oslo złożył w piątek wieczorem na ręce króla Norwegii Haralda V prezydent Bronisław Komorowski. "Wstrząśnięty wiadomością o wybuchu bombowym w dzielnicy rządowej w Oslo, przekazuję, w imieniu Narodu Polskiego oraz własnym, najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia rodzinom i bliskim ofiar" - napisał Komorowski w depeszy do króla Norwegii. Na ręce norweskiego premiera Jensa Stoltenberga kondolencje w związku z eksplozją w Oslo złożył także premier Donald Tusk. "W tych trudnych i bolesnych chwilach Polacy dzielą smutek i żałobę z narodem norweskim" - napisał w depeszy do norweskiego premiera Tusk. O solidarności Polski z Norwegią zapewnił także szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. "Przerażający atak w Oslo. Polska wyraża solidarność" - napisał Sikorski w piątek po południu na twitterze. Wieczorem do premiera Norwegii, a zarazem przewodniczącego Norweskiej Partii Pracy Jensa Stoltenberga list kondolencyjny skierował także przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski. "Solidaryzujemy się dziś z panem, Panie Premierze, z norweską Partią Pracy, wszystkimi mieszkańcami Norwegii i rodzinami ofiar. SLD oferuje swoją pomoc, w duchu solidarności, umiłowania demokracji i wolności" - napisał szef Sojuszu. W budynku rządowym w centrum Oslo, w którym mieści się biuro norweskiego premiera, doszło w piątek po południu do wybuchu, a na norweskiej wyspie Utoya, w pobliżu stolicy, gdzie odbywał się obóz młodzieżówki partii norweskiego premiera, miała miejsce strzelanina.