Jak mówi rzecznik ministerstwa obrony narodowej, pułkownik Eugeniusz Mleczak był to wypadek z bronią: Tragicznie zmarły żołnierz miał spore doświadczenie w misjach pokojowych. Wcześniej pełnił służbę w kontyngencie wojskowym w Syrii, na Wzgórzach Golan. Sprawą zajmuje się teraz prokuratura i żandarmeria wojskowa. Mają wyjaśnić dokładnie, co stało się podczas powrotu z misji patrolowej.