Do zdarzenia doszło w prowincji Ghazni około godziny 10.25 czasu lokalnego, gdy patrol z zespołu bojowego "A" udawał się do dystryktu Waghez. Jeden z pojazdów typu HMMWV najechał na ładunek niewiadomego pochodzenia. Eksplozja ładunku raniła dwóch polskich żołnierzy. Rannych żołnierzy, po udzieleniu pomocy na miejscu zdarzenia, przetransportowano do szpitala w miejscowości Orgun-e. Pomimo podjętych prób ratowania życia jeden z żołnierzy, st. szer. Grzegorz Politowski, zmarł w szpitalu. Drugi z poszkodowanych, st. szer. Przemysław C. , według opinii lekarzy, jest w stanie stabilnym, bez zagrożenia dla życia. Rodziny poległego i rannego żołnierza zostały powiadomione o zdarzeniu. Wczoraj podczas patrolu zostało rannych dwóch polskich żołnierzy: st. szer. Sebastian L. i st. szer. Piotr S. Ich pojazd typu HMMWV najechał na minę pułapkę. Starszy szeregowy Grzegorz Politowski zawodową służbę wojskową pełnił w 5 pułku inżynieryjnym - Szczecin Podjuchy. Służbę wojskową rozpoczął w 2002 roku, od 2005 r. był żołnierzem zawodowym na stanowisku kierowcy. Pozostawił żonę, miał 26 lat. St. szer. Grzegorz Politowski jest czwartym polskim żołnierzem, który zginął w operacji w Afganistanie. W sierpniu ub. r. śmiertelnie ranny w czasie ataku na patrol został ppor. Łukasz Kurowski. Pod koniec lutego 2008 dwaj Polacy - starszy kapral Szymon Słowik i starszy szeregowy Hubert Kowalewski zginęli, gdy ich samochód wjechał na minę w pobliżu bazy Szarana w prowincji Paktika. W Afganistanie przebywa obecnie druga zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Podobnie jak poprzednia, liczy ok. 1200 żołnierzy. Polscy żołnierze pełnią tam misję w ramach sił ISAF (Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa). Do ich zadań należy m.in. zapewnienie bezpieczeństwa w wyznaczonych rejonach oraz szkolenie afgańskiej armii i policji. Polscy żołnierze stacjonują w kilku bazach, m.in. w Ghazni, Szaranie, Wazi-Chwa, Bagram i Kandaharze. Rząd podjął też decyzję o zwiększeniu liczebności naszych sił z 1200 do 1600 osób. Dodatkowi żołnierze mają zająć się m.in. obsługą śmigłowców (czterech transportowych Mi-17 i czterech bojowych Mi-24), które mają uniezależnić Polaków od amerykańskiego transportu. Kiedy dokładnie maszyny trafią do Afganistanu na razie nie wiadomo; najbardziej prawdopodobny termin to przełom lipca i sierpnia.