Do incydentu doszło wczoraj późnym wieczorem na wodach Północnego Atlantyku w rejonie archipelagu Svalbard. Według Norwegów, funkcjonariusze KV zaobserwowali, że "Polonus" od dłuższego czasu łowi na akwenie, o którym wiadomo, że duża część żyjących tam ryb, głównie dorszy, jest jeszcze zbyt młoda, by je wyławiać. Do akcji skierowano okręt strażniczy "Stalbas", którego załoga weszła na pokład "Polonusa". Na pokładzie znaleziono dużą ilość małych ryb. "Polonus" został zatrzymany i odprowadzony pod eskortą do norweskiego portu Tromso, a dalsze śledztwo w tej sprawie przejęła policja. Sprawą zajęła się też prokuratura.