Uroczystość przekazania odznaczenia odbyła się we wtorek w polskiej ambasadzie w Moskwie. Order, przyznany przez prezydenta Andrzeja Dudę, przekazał rodzinie Roginskiego ambasador RP Włodzimierz Marciniak. Odznaczenie przyznano historykowi, zmarłemu w grudniu zeszłego roku, za wybitne zasługi i niezłomną postawę w upowszechnieniu prawdy o najnowszej historii Polski. Arsenij Roginski był współzałożycielem i długoletnim przewodniczącym Stowarzyszenia Memoriał, organizacji społecznej dokumentującej zbrodnie stalinowskie, w tym dokonane na Polakach. "Większość tego, co wiemy o zbrodni katyńskiej i o operacji polskiej NKWD w latach 1937-38, wiemy głównie dzięki wysiłkom pracowników Memoriału" - przypomniał w przemówieniu ambasador Marciniak. To właśnie przedstawiciele Memoriału występowali przed rosyjskim wymiarem sprawiedliwości z żądaniami ukarania winnych zbrodni katyńskiej i odtajnienia dokumentów o niej. Memoriał - i osobiście Roginski - zbierał dokumenty archiwalne dotyczące operacji polskiej NKWD - podkreślił dyplomata. Roginski sformułował stanowisko, jakie w Memoriale przyświecało badaniu zbrodni katyńskiej - mówił szef sekcji polskiej Memoriału Aleksandr Gurjanow. Badanie historii zbrodni katyńskiej to obowiązek wobec pamięci o jej ofiarach, jednak "dla nas jest może najważniejsze, że jest to nasza wewnętrzna sprawa, nasz rosyjski problem" - wskazał. Roginski uważał, że rozwiązanie tego problemu na płaszczyźnie prawnej jest kwestią przyszłości Rosji i że przyszłość ta nie jest możliwa bez prawdy. Żona Arsenija Roginskiego Jekatierina Wielikanowa przypomniała, że w latach 70. słowa "Katyń" w Rosji nie można było wypowiedzieć na głos. Wówczas w ich mieszkaniu szeptem opowiadano o zeznaniach więźnia, który był świadkiem ekshumacji, i zastanawiano się, jak można byłoby upublicznić jego świadectwo. "To był ten dzień, kiedy w mojej wiedzy o świecie pojawiło się słowo 'Katyń'" - mówiła Wielikanowa. Zauważyła, że zainteresowanie badawcze Roginskiego tematem Katynia "było zawsze silnie poparte poczuciem winy, bólu i sprawiedliwości". Szczególny stosunek Roginskiego do Polski, jego sympatia dla kultury polskiej i jej znajomość wielokrotnie powracały we wspomnieniach jego bliskich i współpracowników. "Polska była dla niego ważnym krajem, była w jego sercu" - mówiła dyrektorka Memoriału Jelena Żemkowa. Syn historyka Borys Roginski, wspominając rozmowę z ojcem o filmie "Solaris", przywołał padające tam zdanie o tym, iż kocha się to, co można stracić. "Dla nas, Rosjan, to bardzo polskie słowa. Nie ma kraju, który tyle by utracił, jak Polska. Nie ma kraju, który umiałby tak kochać to, co utracił" - mówił. "Tragedia katyńska to tragedia utraty pokolenia, straty ojców. Teraz my straciliśmy ojca - rodzina w sensie węższym, a w szerszym, sensie społecznym, odczuwa się, że on odszedł" - powiedział syn Roginskiego. Podkreślił, że pozostają jednak pamięć i prawda. Jako głęboki sens odznaczenia przyznanego Arsenijowi Roginskiemu określił męstwo, by walczyć o to, co można stracić. Roginski urodził się w 1946 roku w obwodzie archangielskim. W 1968 roku ukończył wydział historyczno-filologiczny uniwersytetu w Tartu (wówczas w Estońskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej). W 1981 roku został aresztowany i skazany na cztery lata pozbawienia wolności na podstawie fikcyjnych oskarżeń o sfałszowanie dokumentów. W 1992 roku został zrehabilitowany. W latach 1988-1989 Roginski był jednym z założycieli Memoriału, powołanego z inicjatywy rosyjskich środowisk dysydenckich. Od 1998 roku był szefem zarządu organizacji. W 2005 roku Roginski został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w roku 2010 - Krzyżem Oficerskim. Stowarzyszenie Memoriał w 2012 roku otrzymało nagrodę ministra spraw zagranicznych RP "Pro Dignitate Humana" (Na rzecz Godności Ludzkiej). Również w 2012 roku Memoriał otrzymał nagrodę Kustosz Pamięci Narodowej przyznawaną przez Instytut Pamięci Narodowej. Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)