W czwartek Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych podwyższyło w status Palestyny do poziomu nieczłonkowskiego państwa obserwatora ONZ. Za przyjęciem rezolucji w tej sprawie głosowała zdecydowana większość państw członkowskich ONZ - 138 ze 193. W wydanym w nocy z czwartku na piątek komunikacie polskie MSZ wyjaśnia, dlaczego Polska wstrzymała się w głosowaniu nad rezolucją w sprawie przyznania Palestynie statusu państwa obserwatora. "Przyjęcie rezolucji w obecnych uwarunkowaniach nie zmieni realnej sytuacji Palestyny. Może natomiast utrudnić wznowienie bezpośrednich rozmów izraelsko-palestyńskich i tym samym osiągnięcie postępu w procesie pokojowym. Uważamy, że jedynym skutecznym sposobem uregulowania konfliktu bliskowschodniego są bezpośrednie negocjacje między stronami, a nie jednostronne działania. Apelujemy do obu stron o powrót do stołu rokowań" - czytamy w komunikacie MSZ. Resort podkreśla, że Polska uznaje, iż narodowe aspiracje Palestyńczyków powinny być realizowane w oparciu o zasadę dwóch państw współistniejących ze sobą w pokoju - żydowskiego państwa Izrael i niezależnej, demokratycznej Palestyny. "Wnosimy swój wkład w międzynarodową pomoc, wspierającą starania władz palestyńskich na rzecz budowy instytucji państwowych. Polska jest jednym z nielicznych krajów Unii Europejskiej, w którym od lat działa ambasada Palestyny, korzystająca z pełni przywilejów i immunitetów dyplomatycznych" - zaznacza MSZ. Podkreśla, że Polska popiera deklarację szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton w sprawie bliskowschodniego procesu pokojowego, która "zawiera apel do wszystkich stron o działanie w duchu zaufania, tak, aby zapewnić konstruktywne negocjacje i powstrzymanie się od działań, które mogłyby podważyć wiarygodność rokowań".