Biskupi są bardzo zaniepokojeni perspektywą szybkiej islamizacji wyspy - powiedział ksiądz Tomasz Łukaszczuk, salezjanin misjonarz z Madagaskaru. Zaznaczył, że cała akcja jest wspierana z zewnątrz przez bogata państwa arabskie. Osoby, które przeszły na islam dostają za to pieniądze. Bogaci muzułmanie z zagranicy płacą także kobietom za noszenie burek. - Nawracanie na Islam to dziś wyzwanie dla chrześcijan na terenie prawie całej Afryki - powiedział ks. Marcin Dąbrowski z papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie - (organizacji, która wspiera prześladowanych chrześcijan na całym świecie). - Bywa, że ten muzułmański prozelityzm przyjmuje gwałtowne formy i krwawe oblicze - podkreślił duchowny. Trwa walka o wpływyTakie działania są łatwiejsze wszędzie tam, gdzie rządy nie są ukształtowane, a w kraju panuje chaos. Przykładem jest Nigeria. Radykalne islamskie grupy chcą, aby przynajmniej północna część tego kraju stała się państwem muzułmańskim. Starają się narzucić tam prawo szariatu. W Afryce mieszka dziś najwięcej chrześcijan na świecie - blisko pięćset milionów. Wyznawcy Chrystusa zajmują głównie Środkową i Zachodnią część kontynentu. Na Wschodzie Afryki dominują muzułmanie. To czterysta dwadzieścia trzy miliony ludzi. Obie grupy starają się przyciągnąć do siebie wyznawców tradycyjnych religii afrykańskich.