W Szczepie są dwie drużyny, które działają wspólnie. Drużyna harcerzy w wieku od 8 do 11 lat (cubs) i harcerzy starszych, w wieku od 11 do 15 lat (scouts). "Staramy się w sposób aktywny uczyć, wychowywać, przekazywać harcerskie ideały. Podczas naszych zbiórek, wędrówek i biwaków chcemy pokazać dzieciom również piękno Irlandii" - mówią drużynowi, którzy harcerskie doświadczenia przywieźli z Polski. Mirosław Karczmarczyk jest zastępcą komendanta, drużynowym grupy skautowej oraz instruktorem ds. wizerunku. Odpowiada też za szkolenie z zakresu pierwszej pomocy. "Jesteśmy członkami SI (Scouting Ireland), uczestniczymy w ich szkoleniach, wyjeżdżamy razem na biwaki, organizujemy wspólnie zbiórki... cóż można więcej" - mówi drużynowy Karczmarczyk - "jest to naprawdę bardzo owocna współpraca. Każdy z nas uczy się wielu ciekawych rzeczy, gdyż mamy różne doświadczenia w kwestiach harcerskich i kulturowo też się różnimy". Grzegorz Kałuża jest drużynowym grupy wędrowniczej. Prowadzi szkolenia z zakresu metodyki i dziedzin harcerskich, turystyki kwalifikowanej i technik linowych. "Przez całe życie moją pasją było harcerstwo, góry, turystyka, od kilku lat turystyka kwalifikowana, wspinaczka i sport" - mówi Grzegorz Kałuża - "zawsze byłem społecznikiem i największą satysfakcję sprawiała mi służba na rzecz harcerskiego środowiska w Stalowej Woli". Drużyna Wędrowników liczy obecnie 9 osób. Członkowie drużyny chodzą wspólnie na ściankę wspinaczkową, basen, do parku pograć w piłkę. Ponadto, co kilka tygodni organizowane są wycieczki po Irlandii lub wędrówki w góry Wicklow. "Większość z nas to ludzie dorośli w przedziale 20 - 30 lat" - mówi drużynowy grupy wędrowniczej - "spotykamy się także prywatnie. Mamy wspólne pasje - harcerstwo, góry, wędrówki, sport". Harcówka Polskiego Szczepu znajduje się przy polskim kościele na High Street. Pierwsze spotkanie w grupie 8 osób odbyło się w styczniu w 2007 roku. "Celowo nie robiłem naboru nowych członków od stycznia tego roku. Ostatnie miesiące poświęciliśmy na uchwalenie Konstytucji Drużyny, zgranie ekipy i przygotowujemy się na jesienny nabór" - mówi Grzegorz Kałuża - "Tu, w Irlandii, jest ciągły przepływ ludzi. Każdy przyjechał tu pracować i wcześniej czy później wróci do Polski. Dlatego ciężko jest mieć długoterminowe plany". Grzegorz Kałuża wierzy, że we wrześniu, gdy drużyna będzie miała do zaoferowania wiele nowych, ciekawych propozycji na spędzenie wolnego czasu, pojawią się też nowi ludzie zainteresowani polskim harcerstwem w Irlandii. JŚ, LinkPolska.com