Jak powiedział, ma to związek z protestem strony chińskiej w związku ze środowym spotkaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego z przywódcą Tybetańczyków Dalajlamą XIV. - Na razie czekamy na informacje od naszego ambasadora w Pekinie, który został dzisiaj rano czasu polskiego wezwany do chińskiego MSZ. Na chwilę obecną nie mamy od niego żadnej informacji ze spotkania - powiedział Paszkowski. W czwartek rano, rzecznik chińskiego MSZ Liu Jianchao poinformował, że Chiny przekazały oficjalny protest ambasadzie polskiej w Pekinie, wyrażając tym samym głębokie niezadowolenie z faktu spotkania Lecha Kaczyńskiego z Dalajlamą XIV. - Apelujemy do Polski, by unikała decyzji, które szkodzą stosunkom chińsko-polskim, i nie podejmowała kroków, które godzą w żywotne interesy Chin - mówił rzecznik. Do spotkania polskiego prezydenta z Dalajlamą doszło w środę w Warszawie. W sobotę mimo ostrzeżeń Pekinu z Dalajlamą XIV spotkał się w Gdańsku prezydent Francji Nicolas Sarkozy. W niedzielę chińskie MSZ wezwało francuskiego ambasadora w Pekinie, by zaprotestować przeciwko spotkaniu.