Dwóch Polaków w wieku 56 i 34 lat wyruszyło rano ze schroniska położonego na wysokości 2800 metrów. Zamierzali dotrzeć do położonego tysiąc metrów wyżej obozowiska Capanna Carrel. W sobotę mieli stamtąd zaatakować szczyt Cervino, znajdujący się na wysokości prawie 4500 metrów. Starszy z Polaków puścił linę, odpadł od ściany i spadł w dwustumetrową przepaść. Towarzysz wspinaczki zaalarmował pogotowie alpejskie. Ratownicy znaleźli ciało alpinisty. Z relacji ocalałego Polaka wynika, że w pewnym momencie jego partner krzyknął: "Już więcej nie wytrzymam" i puścił linę. Alpiniści nie byli ze sobą połączeni olinowaniem. Akcję z udziałem helikoptera opóźniła o kilka godzin zła widoczność. Pogotowie alpejskie nie ujawniło personaliów Polaków.