. Jak dodał, chodzi o cele na "niebagatelną kwotę ok. 23 mld zł", które "wyznaczają w dużym stopniu kształt naszych sił zbrojnych w perspektywie średnioterminowej do roku 2018". Podczas posiedzenia Komitetu Planowania Obronnego NATO (wszystkie kraje członkowskie Sojuszu bez Francji), w którym uczestniczył Klich, ministrowie obrony przyjęli w piątek raport zawierający cele sił zbrojnych dla wszystkich krajów członkowskich, w tym dla Polski. Po raz pierwszy cele mają być zrealizowane nie w perspektywie sześcioletniej, jak dotychczas, ale dziesięcioletniej. Jak tłumaczył minister, przyjęte natowskie cele sił zbrojnych, "to główna procedura planowania zdolności wojskowych NATO, od której zależy spoistość i wiarygodność Sojuszu". Cele mają dostosować siły zbrojne państw natowskich do obecnych zagrożeń, czyniąc je bardziej mobilnymi, zdolnymi do szybkiego przerzutu i pozostawania w trudnych klimatycznie warunkach. - Dla Polski priorytetem wciąż pozostaje jednak obrona terytorialna - zastrzegł Klich. Natowskie cele dla Polski zawierają około 50 zobowiązań, w tym np. zakup dwóch samolotów zdolnych do tankowania w powietrzu. - To są duże samoloty, na przykład Boeing 737, wyposażone w cysterny, które umożliwiają tankowanie samolotom wielozadaniowym jak F-16 - tłumaczył. - Mam nadzieję, że do końca roku będziemy więcej wiedzieć, z jakim partnerem będziemy wchodzić w umowę (by je zakupić) - dodał. Minister zapowiedział, że przyjęte cele natowskie zostaną teraz włączone do polskiego narodowego systemu planowania obronnego na okres 2009-2018, który ma być gotowy jesienią tego roku.