- W szerszym kontekście sytuacji zagrożenia terroryzmem wygląda na to, że spełnia się przewidywanie, że terroryzm przeniesie się poza Europę i Stany Zjednoczone. Indie, gdzie przebywa wielu Europejczyków i Amerykanów, są "wdzięcznym" celem spektakularnego uderzenia. Dobrze spełniają wymóg "terroryzmu teatralnego" - powiedział szef BBN. Dodał, że zamachy skłaniają do postawienia pytania o stabilizację w regionie w dłuższej perspektywie. Terroryści, którzy zaatakowali w kilku punktach miasta, m.in. w porcie lotniczym i znanych hotelach, zabili według miejscowej policji 143 osób, ponad 300 zostało rannych w strzelaninach i wybuchach granatów. - Nie ma sygnałów o tym, że zagrożenie atakami terrorystycznymi w Polsce wzrosło. Jednak ostatnie wydarzenia w Indiach są dla nas przesłanką, żeby pomyśleć poważnie o ochronie - powiedział Stasiak w piątek we Wrocławiu. - Myślę, że jest lepiej niż kilka lat temu, ale przed nami jeszcze długa i żmudna droga. W tej chwili trzeba przede wszystkim wdrożyć przepisy ustawy o zarządzaniu kryzysowym - zaznaczył Stasiak. Zdaniem szefa BBN, należy bardzo uważnie przeanalizować to co się stało i to, co obecnie dzieje się w Bombaju, "bo zagrożenie terrorystyczne nie powstało znikąd. Zamach w Indiach musiał mieć dobre zaplecze organizacyjne i finansowe, bo nie jest to chaotyczny atak. Wybrano takie miejsce, o którym wiedziano, że przyciągnie uwagę całego świata" - mówił szef BBN. Stasiak przebywał we Wrocławiu na uroczystościach z okazji święta Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych im. Tadeusza Kościuszki oraz Dnia Podchorążego. Podczas oficjalnego apelu wręczył odznaki "Wzorowego podchorążego" oraz złożył kwiaty pod pomnikiem patrona uczelni.