Jak wynika z danych airly, zanieczyszczenie powietrza w niektórych częściach kraju osiągnęło bardzo niebezpieczne poziomy. Na mapie smogowej południe Polski jest fioletową plamą. Stężenia groźnych pyłów zawieszonych wielokrotnie przekraczają limity WHO. Nawet ponad 1000 procent normy I tak na przykład w Brzeszczach przed południem poziom pyłu PM10 w powietrzu wyniósł 333 µg/m³, czyli 665 proc. normy. Jeszcze gorzej było w przypadku drobniejszego, jeszcze niebezpieczniejszego PM2,5 - 210 µg/m³, czyli aż 842 proc. normy. W nocy stężenia były jeszcze wyższe. W Czeladzi o godz. 12:00 poziom PM10 wyniósł 598 proc. normy (299 µg/m³), PM2,5 - 836 proc. dopuszczalnego limitu (209 µg/m³). Także mieszkańcy Krakowa i okolicznych miejscowości zmagają się dziś ze smogiem, którego poziom osiąga kilkaset procent normy. W podkrakowskich Krzeszowicach w nocy stężenie PM10 wyniosło 1056 proc. normy (528 µg/m³), PM2,5 - 1197 proc. (299 µg/m³). W ciągu dnia spadło, ale wciąż wynosi kilkaset procent normy. Bardzo wysoki poziom smogu odnotowują czujniki także w innych częściach kraju, np. w Nowej Soli, Poznaniu, Przemyślu, czy Zamościu. W sąsiadów czysto Tymczasem Niemcy mogą oddychać pełną piersią. Za Odrą czyste powietrze. Gdzieniegdzie widać nieznaczne przekroczenia dopuszczalnych norm stężenia niebezpiecznych pyłów.