Anglicy musieli uciec się do wykorzystania importowanych materiałów ze względu na katastrofalne zbiory pszenicy w kraju. Zbiory pszenicy dającej słomę na strzechy zaczęły się zmniejszać już wcześniej, ponieważ rolnicy przeszli na wydajniejsze odmiany, o krótszych łodygach, bardziej odporne na wiatr i deszcz, łatwiejsze do koszenia. "Nawet gdybyśmy mieli w tym roku rekordowe zbiory, wszystko się rozejdzie, bo wiele budynków czeka na wymianę pokrycia" - powiedziała Marjorie Sanders, rzeczniczka NSMT. Sprawa jest na tyle poważna, że trafiła na wokandę Izby Gmin. W Wielkiej Brytanii jest ok. 60 000 budynków krytych strzechą, z czego mniej więcej połowa znajduje się na liście obiektów chronionych. Wiele gmin wymaga używania słomy pszenicznej do napraw i wymiany strzech.