- Wiem, że to proces długi i złożony, ale mimo to jestem umiarkowanym optymistą. Naszymi najważniejszymi atutami są sukces gospodarczy Polski, jej stabilność polityczna i wiarygodność w działaniach na arenie międzynarodowej - powiedział Schnepf. Obietnice Obamy - Nie zapominajmy, że prezydent Barack Obama uznał pomyślne rozwiązanie tej kwestii dla Polski za swój priorytet i kilkakrotnie w rozmowie z prezydentem Bronisławem Komorowskim obiecał znalezienie odpowiedniego rozwiązania. Najważniejsze, że ruszyliśmy do przodu - zaznaczył. Ambasador uznał za "znaczący sukces" fakt, że już w piątym tygodniu prac Kongresu 113. kadencji został zgłoszony projekt legislacyjny, który otwiera drogę do włączenia Polski do programu ruchu bezwizowego (VWP). Zgłosiła go w poniedziałek grupa parlamentarzystów, w tym zabiegający o to od lat demokratyczny kongresmen z Illinois Mike Quigley, z którym we wtorek spotkał się Schnepf. "Stare procedury wizowe nie odzwierciedlają silnych więzi dyplomatycznych między naszymi narodami. Będę nadal pracował, aby zrealizować nasz wspólny cel, jakim jest ruch bezwizowy dla Polski" - napisał w oświadczeniu Quigley. Schnepf wyraził nadzieję, że zdecydowana większość członków Kongresu dołączy do tych, którzy już teraz rozumieją polskie oczekiwania i argumentację. Przyznał jednak, że odnowienie władz legislacyjnych USA po wyborach w 2012 r. oznacza dla niego i polskiej dyplomacji "konieczność odbudowania wcześniejszych inicjatyw i poszukiwania nowego wsparcia wśród parlamentarzystów amerykańskich". W tych wysiłkach - dodał dyplomata - dużą rolę powinno odegrać wsparcie przedstawicieli środowisk biznesowych i turystycznych, bezpośrednio zainteresowanych rozwojem kontaktów między USA a Polską, takich jak: Amerykańska Izba Handlowa, Amerykańskie Towarzystwo Turystyczne oraz Polsko-Amerykańska Rada Biznesu. Polska, Rumunia i Bułgaria na czarnej liście USA Zgłoszony w poniedziałek projekt jest taki sam, jak ten wniesiony do Izby Reprezentantów i Senatu USA w styczniu ub. roku. Prezydent Obama zadeklarował wtedy dla niego swoje poparcie. Jednak w procesie legislacyjnym niezbędna jest zgoda Kongresu. Tymczasem ten nawet nie rozpoczął w ubiegłym roku procesu legislacyjnego, by ją uchwalić. Tylko trzy kraje UE - Polska, Rumunia i Bułgaria - nie są członkami programu VWP, co oznacza, że mieszkańcy tych państw potrzebują wiz do USA. Państwa te nie spełniają bowiem określonego w amerykańskim prawie kryterium, że tylko kraje, gdzie odsetek odmów wiz i nielegalnych przedłużeń pobytu w USA nie przekracza 3 proc., mogą być członkami programu o ruchu bezwizowym. W Polsce ten odsetek sięga 10 proc. Od lat trwają zabiegi polskich dyplomatów, by włączyć Polskę do programu bezwizowego USA. Argumentowano m.in. że Polska jest sojusznikiem USA w Iraku i Afganistanie. Nie pomogły też zabiegi Komisji Europejskiej, która w imieniu państw UE starała się uzyskać od Waszyngtonu wzajemność wizową w relacjach transatlantyckich. Amerykanie nie potrzebują wiz Schengen, kiedy przylatują do państw członkowskich, w tym Polski. Zgłoszony w poniedziałek projekt ustawy, tak jak ubiegłoroczny, otwiera możliwość mniej restrykcyjnego podejścia USA w przypadku indywidualnych państw. W projekcie jest zapis, że sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego może podjąć decyzję o włączaniu do programu bezwizowego także kraje, które mają większy odsetek odmów (do 10 proc.), jeżeli obywatele tego kraju nie zagrażają bezpieczeństwu USA.