Gowin zapewnił, że pomimo ostatnich doniesień medialnych m.in. o sporze programowym z Kowalem i o konflikcie z Wiplerem, który chciał otwierać w Warszawie listę Polski Razem do europarlamentu, partii nie grozi rozpad. - Mieliśmy drobne różnice zdań z Pawłem Kowalem dotyczące programu europejskiego, ale już sobie wszystko wyjaśniliśmy. W sumie to dobrze, że w Polsce są partie, które toczą wewnętrzną dyskusję o program i dobre rozwiązania dla Polski, a nie prowadzą sporu jedynie o personalia - powiedział Gowin. Jak oświadczył, między nim a Wiplerem nie doszło do żadnego konfliktu. - Plotki o rzekomych warunkach dalszej współpracy postawionych przez Przemysława Wiplera są kompletnie wyssane z palca. Z wieloma politykami Polski Razem w tym z posłem Wiplerem ustalamy formy i kierunki działania na najbliższe wybory - zaznaczył. Również Kowal zapewnił, że w Polsce Razem nie ma żadnego konfliktu między nim, ludźmi z dawnego PJN, a Jarosławem Gowinem. - Mieliśmy drobne różnice zdań i wszystko sobie wyjaśniliśmy, a niestety media ten temat zbyt obszernie opisały - podkreślił. Wipler zapewnił PAP, że nie był w żadnym ostrym konflikcie z liderem Polski Razem. - Między mną a Jarosławem Gowinem nie było żadnego konfliktu o którym pisały media. W ostatnim czasie przestawiłem moje pomysły dotyczące funkcjonowanie Polski Razem i prosiłem o ich uwzględnienie. Cały czas o tym rozmawiamy i wydaje mi się, że bardzo wiele poglądów mamy wspólnych, a to dobry znak na przyszłość - powiedział Wipler. Gowin poinformował, że obecnie do centrali partii wpływają z regionów listy kandydatów, które w drugiej połowie lutego zostaną ostatecznie zamknięte. Obecnie już wiadomo, że Gowin wystartuje z pierwszego miejsca w Krakowie. Wśród "lokomotyw wyborczych" Polski Razem w wyborach europejskich znajdą się m.in. obecni europosłowie: Adam Bielan, który tak jak Gowin wystartuje z okręgu obejmującego Małopolskę i Świętokrzyskie, Artur Zasada z okręgu dolnośląsko-opolskiego, Marek Migalski na Śląsku oraz Paweł Kowal z Warszawy. Z informacji PAP wynika, że na listach mają znaleźć się obecni posłowie Polski Razem: John Godson, Przemysław Wipler, Jacek Żalek, a także eksperci związani z partią Gowina m.in. prof. Krystyna Iglicka-Okulska. Gowin zapewnił, że Polska Razem pójdzie do wyborów europejskich ze spójnym i nowoczesnym programem "Wielka Polska w małej Unii". Jak tłumaczył, "mała Unia" oznacza Europę bez granic, wspólny wolny rynek bez nadmiernej ilości przepisów unijnych, barier i biurokracji, a zarazem więcej wolności, swobodnej konkurencji, więcej szacunku dla tożsamości narodowej. Jak podkreślił, w tej "małej Unii" Polska Razem chce "wielkiej Polski", wielkiej pracowitością i talentami społeczeństwa, wielkiej przedsiębiorczością i kreatywnością Polaków, dziedzictwem kultury i przywiązaniem do wiary przodków. Polska Razem w swoim europejskim programie zapowiada m.in. ograniczenie biurokracji w UE, walkę z bezrobociem i kryzysem demograficznym w Europie, wprowadzenia zerowej stawki VAT na ubrania i produkty dla dzieci oraz ograniczenia o 10 proc. liczby urzędników unijnych. Ponadto partia jest przeciwna wprowadzeniu Polski do strefy euro i dalszemu ujednolicaniu europejskiego prawa podatkowego. Gowin dodał, że europejskie propozycje Polski Razem uzupełniać będzie program gospodarczy, który w minioną niedzielę liderzy ugrupowania zaprezentowali w Warszawie. Gowin mówił, że program gospodarczy czerpie z dorobku Partii Konserwatywnej Margaret Thatcher i Partii Republikańskiej Ronalda Reagana. Polska Razem proponuje m.in., aby w konstytucji znalazł się zapis, że wydatki państwa nie mogą przekroczyć 35 proc. PKB. Partia chce także ograniczyć administrację i biurokrację m.in. przez połączenie ZUS i KRUS oraz zastąpienia zróżnicowanych podatków, składek i funduszy - opodatkowaniem pracy na poziomie 22 proc. Ponadto podatek CIT byłby zastąpiony jednolitą daniną w wysokości 440 zł i 1 proc. od przychodów. Partia opowiada się też za deregulacją prawa gospodarczego i uproszczeniem prawa budowlanego.